2008-09-24

Serducho / Heart

Mało twórczo u mnie ostatnio, jakoś czasu i ochoty brak... ale od czego są przyjaciółki :D Ola zapragnęła nauczyć się filcować, a więc pewnego razu zabrałam ze sobą na proszoną wizytę koszyczki z czesanką i igiełkami. Planowałam zacząć naukę tradycyjnie od kulki, ale Ola zapragnęła serduszka, więc siedziałyśmy i dłubałyśmy serduszka właśnie. Ola wydłubała nieco bardziej męską wersję z literką P na breloczek (jak słodko i romantycznie :D) a ja nieco bardziej dziewczęcą z kwiatuszkiem (słodko i samolubnie :D). Zdjęcia wyrobu Oli nie posiadam (Ola, dawaj zdjęcie!), więc prezentuję tylko swoją nową zawieszkę do komóry.
Na koniec pytanie, czy ktoś może wie gdzie jest ta nasza tzw. Złota Polska Jesień?! Jeśli ją spotkacie, powiedzcie jej, żeby sobie przestała robić jaja!
Pozdrawiam wszystkich cieplutko w ten ponury i deszczowy dzień :)
***
I haven't been very creative lately. No time and no mood for crafting... but what are friends for :D Ola wanted to learn felting, so I took my baskets with some roving and felting needles to one of our meetings. I planned to start the classes traditionally with making a ball, but she wanted a needle felted heart, so we made two hearts. Ola made it in more masculine version with a letter P on it (how cute and romantic :D), mine was more girly with a flower (how cute and selfish :D). I have no photo of Ola's creation (Ola, gimme the photo!), so I'm presenting only my new mobile phone charm.
I've got a question too. Where is the so called "Polish Golden Autumn"? If any of you see her, please tell her to stop fooling around!
Warm greetings to all of you on this gloomy and rainy day :)
Aktualizacja po wieczornej sesji / Update after evening photo session:
1) Serducho Oli / Ola's heart
2) Ola w sweterku, który na mnie nie leżał, a na niej leży idealnie / Ola weaing a cardi that didn't fit me, but looks great on her.

3). Perfidna próba pignappingu / Lousy attempt to pignapping
Ola pozdrawia! /Ola says hi!

16 comments:

izuss1 said...

powiedzieć słiiiiiit to nie powiedzieć nic!
jak zawsze kjut, perfekt, rewela i czad.
a że samolubnie nieco? i co z tego? zasłużyłaś!

maja said...

Brelok śliczny ,perfekcja jak zwykle."Złotej jesieni"nie spotkałam :)

Rooda said...

buahahahahahh

czaderska sesja :D i śliczny brelok i Pańcia z Grzywką wygląda super i brelok fany...

więcej takich sesji ;)

Ola said...

za Pańcie z Grzywką Rooda czyści mi monitor :)

Rooda said...

;)

Agnes B. said...

Po przeczytaniu CAŁEGO blogu, muszę Cię zmartwic... Będę tutaj siedzie i wciąż domagac się nowości!! Cuda tworzysz! Sweterki, chusty, kwiatki i króliki z marchewkami, o filcowych cudeńkach nie wspomnę! A świnkę to ja kiedyś uprowadzę, pierwsza próba pignappingu nieudana, ale nie można się zrażac :) Może mnie się kiedyś uda :D

Aglaya said...

Izuś, dzięki :)hihi, widzę, że ćwiczysz Roodzikową nowomowę przed Warszawskim spotkaniem ;)

Maja, dziękuję bardzo.

Rooda, ja mogę sesje robić częściej pytanie, czy Pańcia z grzywką zechce częściej krafcić ;)

Agnes B., witam i zapraszam ;)(do odwiedzania oczywiście, nie do pignappingu, pignapping jest zły ;))

monkee maker said...

Lovely little hearts - your friend did really well for her first attempt, did it hurt her fingers?

If I find your Polish Golden Autumn, will you look for our Indian Summer??

:)

twojazaba said...

Świetne masz te drobiazgi, a świnka jest przebojowa :)
Zaglądam tu, żeby pooglądać, bo na filcowaniu się nie znam, druty też leżą bezużyteczne, za to szydełko w ciągłym ruchu ;)
http://twojazaba.blox.pl/html

Rooda said...

no to niech się zmusi ;)

Królewna said...

Serduszko jest śliczne! Równiutkie i fioletowe tiiiiiiiiii :D
A, Oli tez ładne :p

Ja said...

Serducha fajne, sweterek chwaliłam na forum, ale naprawdę powalił mnie PIGnapping :D Brawa za to :D

kigabet said...

cóż... eeeeeeeeeeeee... wiesz ja po prostu jestem oczarowana ... ten sweterek jest niezwykle kobiecy - i taki "twój" :P

serducho... mała rzecz a cieszy ... jak zwykle perfekcyjnie wykonany i dopieszczony w każdym calu

pasiakowa said...

Hihi.. też bym się podjęła pignappingu - nie ma to tamto - jeśli tylko okazja .. ;)

Serducha obydwa cudne :) Chyba stwierdzę, że warto się za ten filc w końcu wziąść, skoro za pierwszym podejściem takie ładne rzeczy się produkuje ;)

Pozdrowienia ciepłe!

Ola said...

Pasiakowa
no ja byłam pod wrażeniem, że to tak w sumie łatwo idzie bo myślałam,iż bardziej skomplikowane jest plus to że mi się serducho umyślało;]
także może moje filcowankowecoś idealne nie jest ale sam proces jest milion razy od drutów łatwiejszy

bergamotka said...

śliczności :) ja to chyba muszę ci zrobić etui pod kolor :D