2008-03-07

Stitch markers

Jak wszystkim wiadomo prawdziwe Craftladies kierują się w życiu zasadą, że wszystko sie może przydać. Ja nie zaliczam się do ortodoksyjnych wyznawczyń tej zasady - wychodzę z założenia że WIELE RZECZY może się jeszcze kiedyś do czegoś przydać. O to do czego przydała mi się stara gumka do włosów i zepsuty łańcuszek na brzuch (tak kiedyś zdarzało mi się to nosić). Zrobiłam sobie markery. A przy okazji może mnie ktoś oświeci jak to się właściwie fachowo nazywa po polsku?
***
As everyone knows , real Craftladies never throw things away, because anything might be useful. I'm not orthodox - I often throw things out, but I still tend to keep some useful rubish. Look what I made of an old fancy elastic band and broken belly chain (yes, I used to wear that) - stitch markers! Maybe someone will enlighten me... how on earth is it called in polish?!
Patrzcie, pasują do mojej nowej poduszki na igły :D
Look, they match my new pincushion :D

2 comments:

Martyna said...

Słodziaste :)
U nas to się chyba nazywa markery, ale znalazłam w książce o robótkach określenie "pierścienie do zaznaczania początku okrążenia" :))))

Aglaya said...

To ja chyba wolę zostać przy markerach lub angielskim odpowiedniku ;)))) Pięknie dziękuję za info :) :*