2008-04-05

Pierwsze podejście do filcowania / My first attempt at felting

No i stało się. Ufilcowałam swojego pierwszego kwiatka. Dnia pierwszego Elenuke przeprowadziła ze mną ekspresowy kurs filcowania na mokro, dnie następnego ufilcowałam sobie taką oto różyczkę. Nie myślcie, ze taka zdolna jestem i sama to wszystko wymyśliłam. Niestety taka mądra to ja nie jestem. Dla swych celów zaadaptowałam jeden ze wzorów z "Knitted Flowers" Nicky Epstein (skądinąd pięknej książki, którą uwielbiam po pierwsze za genialne wzory kwiatów, po drugie za to, że jest przepięknie wydana).
* * *
I've felted my first flower. On thursday Elenuke made a quick tutorial of wet felting especially for me and the very next day I've felted this little rose. Don't think I'm that talented and figured it all out by myself. Unfortunately I'm not that clever. I simply used one of the patterns from Nicky Epstein's "Knitted Flowers" (beautiful book, lots of wonderful flower patterns and so beautifully edited!).
Wiele nie zmieniłam po prostu zamiast użyć zfilcowanej dzianiny, użyłam filcu z czesanki :P. Poprzycinałam tu i tam i voila! Róża! Jak to miło odkryć, że potrafię jeszcze coś poza robieniem na drutach ;) (notabene w tym tygodniu odkryłam, że potrafię coś jeszcze, ale o tym za jakiś czas). Na razie odroina autopromocji czyli: Aglaya z różą ;P
* * *
I haven't changed the pattern a lot. I just used a different type of fabric. I've wet felted some rowing and then cut it using Nicky's templates and voila! Rose! It's so nice to discover I can do something else than just knit ;) BTW This week I've discovered that I cna do something else too, but I'll write about it some other time. Meanwhile a bit of self-promotion: Aglaya with rose ;P

1 comment:

Martyna said...

To i ja zrobię u Ciebie mini nalot :)
Bladego pojęcia na temat filcowania nie mam (tzn. takie bladziutkie, bladziuteńkie pod względem technicznym to może i mam, ale na prawdę ociupinkę),ale oficjalnie stwierdzam, że kwiatek jest śliczny a fotka przepiękna! :)