2008-08-08

Wrójciłam :D

Tak na szybkiego powiem, że już jestem. Odpoczęta, zadowolona, trochę opalona. Próbowałam się wyrównać po majowej wyprawie do mechanika, ale wyszło, że tak powiem, średnio - teraz moje ramiona i dekolt są dla odmiany w trzech kolorach, a nie w dwóch :D Jak się człowiek uprze to może się i czterech doliczyć :P Wniosek taki, że ja to powinnam w cieniu siedzieć i nie wychodzić, ewentualnie chodzić kanałami :D Z innych wiadomości, na wyjeździe sięgnęłam dna. Dosłownie. Ale o tym osobny post będzie.

Teraz przechodzimy do konkursów. Widzę, że do króliczego konkursu podejść praktycznie nie było ;) Może dlatego, że wszyscy już mają króliki. Tak, tak, wiem Ola i Tazior próbowali, ale w konkursie nie do końca o to chodziło ;) W związku z powyższym królik zostanie wylosowany spośród wszystkich, którzy skomentowali.

Niniejszym stwierdzam, iż machina losująca wybrała numer 7. Szczęśliwą posiadaczką królika zostanie Izuss :) Adresik bardzo poproszę na maila lub na forum na priva :)

Po zapoznaniu się z wypowiedziami na temat naszych dwóch rudych piękności, uznałam iż Marchewa powędruje do Spinki :) Oto uzasadnienie:

1) Roodzia piszczy, kiedy się ją gniecie, a marchew nie - Niezwykła przenikliwość ;) Roodzia piska czasami i bez gniecenia ;) Tiiiii :D

2) Zważywszy na ekologiczną hodowlę marchew obfituje w całą tabelę Mendelejewa, zaś Roodi jest żródłem najlepszej witaminy (polska dziewczyna)! - z tymi witaminami to fakt, Roodzikson tryska energią, więc i paliwo musi mieć dobre :)

3) Roodzia lubi Kazika, a marchewa Fasolki - czy Marchewa lubi Fasolki to nie wiem... ale jest po przejściach, więc bardzo możliwe, że ją to uspokaja

4) Po zanurzeniu w zbiorniku wodnym marchwia tonie, a Roodzia nie - nie jestem pewna, bo nie sprawdzałam, ale przypuszczam, że Roodzia przynajmniej próbowałaby wyleźć ;))

5) Marchewek jest wiele, prawdziwa Roodzia tylko jedna!!!!!!! - I to jest fakt niezaprzeczalny :)

Spinkę również uprasza się o podanie adresu :)

Tymczasem to by było na tyle.
Gratuluję zwyciężczyniom, a reszcie dziękuję za wzięcie udziału w zabawie :) Specjalne podziękowania dla Roodzi, która pod moją nieobecność została blogowładnym nadadminem i spisała się na tej funkcji świetnie :***

17 comments:

Ola said...

yyy bo jak ja mam wiedzieć dzięki zdjęciu, że Rooda piszczy?;> prawnicza dusza podpowiada mi iż różnice do znalezienia były nieostro sformułowane ;], < i poszła napić się kawusi >

Rooda said...

tiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

izuss1 said...

Aglaya, wow, ale miło! może powinnam w totasa zagrać skoro mam losowe szczęście :)

Olu - no coś Ty! widać po focie że skłonność do piszczenia jest, jak nic widać!!

Spinko - gratki

Rooda said...

ejjj... no i nie ja sama byłam masta of blog...musiałam poprosić o pomoc bo sie bałam że coś schrzanię ... :(

Aglaya said...

Ola, nie musisz wiedzieć, tylko wymyślić :D

Roodzia :***

Izuss, jakby to powiedzieć, w totka możesz próbować, ale pewne jest, że Roodzikson po prostu MUSI grać :) Losowania były dwa... Zgadnijcie jaki numer padł za pierwszym razem :D Tak, tak, 1 :) Ale założyłam, że Roodzia w tym konkursie w sumie nie brała udziału :) A jak brała to chyba nie skumałam ;P Poza tym ma już w domu dwa króliki i marchewe :)

Rooda said...

oj nie nie - ja nie brałam - to już byłoby przegięcie...

ale w następnym to mogę ?? proszę proszę proszę :* :)

Ola said...

eeee dźgałam w monitor i dźgałam i nic nie zapiskała :)))))

Rooda said...

o tiii :D


ja czuję że Krk mnie wzywa :D

Ola said...

hihhiii Rooda czyżbyś miała chęć żeby Cię ktoś podźgał?:)))))))))

Aglaya said...

Ej weźcie już z tym dźganiem przestańcie, bo mi się zaczęło kojarzyć i się wstydzę *rumieni się i wykręca nóżkę*

Roodzixon, przyjeżdżaj :D Nakarmimy Cię, podźgamy, popiskamy sobie i w ogóle będzie faaaanie :D I ofkors że możesz startować w następnym konkursie :)

Rooda said...

no ok...ale...khm... w jakim celu chcesz/chceciezebym przyjechała...bo ja się już zgubiłam :D
hahahahahah

Ola said...

mnie szło o dćźganie,,karzącym paluchem w nerkę'' ;]
a Tobie świntucho się kojarzy boś się bezecnych trolli naoglądała;]

a co do powodu-najlepszy jest powód,,żeby Rooda przyjechała BO TAK'' :))))

Aglaya said...

O właśnie :) BO TAK :)))

Olek, ale ty jej nie strasz tymi paluchami... W końcu chcemy, żeby przyjechała...

Rooda said...

no ja już nie wiem ;)

Aglaya said...

Jakie nie wiem? :) "Bo tak" to jest argument ostateczny i niepodwarzalny ;)

Rooda said...

Aleksandra Blogowładna Ż. nie może się poddawać "tak o" woli ludu, który chce "bo tak" ...


;P

Kejt The Chocolate said...

Zajęta jestem ostatnio, że ho, ho, wchodzę klikam ja adres sieciowy pewnego bloga, a tu- niespodziwanka jakich mało! Cieszę się tak, że z radości wykrzyknęłam słowo, które power niesie zdecydowanie, ale do przytoczenia tutaj się nie nadaje:) Pozostanie więc kulturalnie- BARDZO SIĘ CIESZĘ!!! Mknę wysyłać adres. DZIĘKI JOLU!!!
Ps. Gratuluję Izie, a dla Roodi- mojego konkursowego natchnienia- CMOK!!!